Zamach na prawdę Zamach na prawdę
2216
BLOG

Ta konferencja była manipulacją

Zamach na prawdę Zamach na prawdę Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Prezentujemy obszerne fragmenty książki "Zamach na prawdę" Małgorzaty Wassermann i Bogdana Rymanowskiego. W dwóch najbliższych odcinkach przyjrzymy się kontrowersjom związanym z działaniami prokuratury dotyczącymi wątku lotu samolotu jak-40.

Po blisko pięciu latach prokuratura ujawniła stenogram z magnetofonu jaka-40. Prokuratorzy oświadczyli, że wieża w Smoleńsku nie wydała załodze tupolewa komendy zejścia do 50 metrów nad ziemią.

Cała konferencja prokuratury była manipulacją.

Na czym ona polegała?

Wbrew zapowiedziom nie zaprezentowano zapisu z rejestratora z jaka-40, lecz kompilację rozmów z wieży i fragmenty korespondencji z samolotu, pi­lotowanego przez Artura Wosztyla. Przy okazji wyszło na jaw, że doszło do zerwania magnetofonu drutowego z jaka-40. To, że w czasie postępowania uszkodzono tak ważny dowód, jest rzeczą niebywałą. Należy pamiętać, że to jedyny rejestrator, który nie dostał się w rosyjskie ręce. Rzeczą niespoty­kaną było również zachowanie prokuratora Maksjana, który cytując zezna­nia nieżyjącego świadka, podważył jego wiarygodność. I to wszystko w cza­sie, kiedy śledztwo nie jest jeszcze zakończone.

Prokurator Maksjan twierdzi, że chorąży Remigiusz Muś zmienił ze­znania o tym, że słyszał, jak Rosjanie mówili o zejściu na 50 metrów. W trzecim zeznaniu miał się z tego wycofać. „Proszę, zwróćcie uwagę na ewolucję treści składanych zeznań, to jest bardzo interesujące” – mó­wił major Maksjan.

Rzeczywiście, w zeznaniach świętej pamięci Remigiusza Musia takie słowa padły, tyle tylko, że w momencie, gdy przedstawiono mu zupełnie inny fragment nagrania. Zauważył to Artur Wosztyl. Owszem, prokurator ma prawo do cytowania zeznań świadków, ale nie ma prawa do wprowadzania opinii publicznej w błąd.

Po co prokuratura upubliczniła ten cytat?

Zapewne chodziło o wskazanie fragmentu, który odpowiada wersji ka­tastrofy lansowanej przez MAK i komisję Millera. Prokuratorzy wyciągnęli fragment, który był dla nich wygodny. Świadomie podkreślili jego rzekomą wagę, choć pozostały materiał dowodowy, który jest w ich rękach, temu przeczy.

Są trzy zeznania Remigiusza Musia. W dwóch mówi o komendzie zejścia na 50 metrów. W trzecim jakby się z tego wycofywał. Które z nich jest najbardziej wiarygodne?

Jeśli świadek celowo nie kłamie albo nie ukrywa pewnych faktów, to najbardziej wiarygodne jest zeznanie złożone najwcześniej. Z prostej przy­czyny...

(ciąg dalszy jutro)

"Zamach na prawdę" odsłania nieznane kulisy największej w historii Polski katastrofy lotniczej oraz śledztwa w tej sprawie. Małgorzata Wassermann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim ujawnia szczegóły przesłuchania w Moskwie, w czasie którego doszło do próby zwerbowania jej przez agentkę rosyjskich służb. Córka posła, który zginął w katastrofie, od pięciu lat z wielką determinacją walczy o prawdę o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku. W książce przedstawia najbardziej prawdopodobny przebieg dramatu, obnaża zaniechania rządu Donalda Tuska i niekompetencję prokuratury.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka